Autor: Kantor Łodzińscy, Kraków, Publikacja: wtorek, 22 listopada
Rząd musi jakoś przetrawić ostatnie słabe dane makro - te dotyczące PKB i te dotyczące produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej (przedstawione wczoraj). Skądinąd trzeba też pamiętać o swego rodzaju pogróżce agencji Moody's, która dała do zrozumienia, że obniżka wieku emerytalnego to działanie przeciw ratingowi. Inna sprawa, że rozważania na temat przyszłości systemu emerytalnego na ogół opierają się na założeniu, że rynek pracy za 20 - 40 lat będzie wyglądał dość podobnie do obecnego, jeśli chodzi o zasady działania. Stąd np. teorie o tym, ileż to rąk do pracy będzie potrzeba z zagranicy i jak wielu starców będzie mieć do utrzymania osoba pracująca. Ma to w jakiejś mierze sens - chyba że postęp automatyzacji, robotyki i sztucznej inteligencji rzeczywiście przemieni rzeczywistość w niespotykanym dotąd stopniu, jak to wieszczą futurologowie i technofile.