Piątkowy komentarz walutowy - 04 grudnia 2015

Autor: Kantor Łodzińscy, Kraków, Publikacja: piątek, 04 grudnia

Zgodnie z naszymi przewidywaniami z początku tygodnia, doszło wczoraj do znaczącej perturbacji na rynku.Tak więc kto oparł się na naszych analizach mógł zyskać wiele. Mario Draghi rozczarował wczoraj rynki, a zrobił to nie przy pomocy jakichś spektakularnych działań czy zaniedbań, a po prostu dlatego, że w szeregu dział, jakie wytoczył, zabrakło np. podwyższenia miesięcznej kwoty QE. Utrzymano ją na poziomie 60 mld EUR, jakkolwiek sam program został wydłużony przynajmniej do marca 2017. Poza tym obniżono szacunki inflacji na lata 2016 i 2017, ogłoszono też, że będą kupowane obligacje samorządowe, a dochody z tych zakupów będą reinwestowane.Wczorajszy przykład pokazuje, że czasami fakt zdyskontowania zjawisk ma duże znaczenie, naprawdę duże.W tym miejscu rodzi się pytanie "Co nas teraz czeka?"Prawdopodobny scenariusz, jaki powinien się wydarzyć, to jednak pewna normalizacja w kierunku 4 zł na USD/PLN i w kierunku 4,30 na EUR/PLN. Wczoraj było sporo szoku i spekulacji, za chwilę tego impulsu zabraknie. Z drugiej strony, ciekawe jest, co dziś o 18:00 powie Mario Draghi, czy jakoś skoryguje swoje wczorajsze zapowiedzi. Oczywiście decyzje o konkretnym wymiarze zostały już podjęte, ale być może bankier spróbuje zadziałać coś ogólnym wymiarem swych słów. W gruncie rzeczy przecież EBC chce raczej słabego euro niż tak wzmocnionego jak teraz. Być może arsenał środków przesunięto zatem na wiosnę?

« Wszystkie komentarze