Autor: Kantor Łodzińscy, Kraków, Publikacja: wtorek, 08 lipca
Wtorek na rynku walutowym może upływać w typowo wakacyjnej atmosferze, czyli pod znakiem ograniczonych wahań i nieco mniejszych niż normalnie obrotów. Wszystko za sprawą braku potencjalnych impulsów. Zarówno tych z rynku krajowego, jak i globalnego.Nie oznacza to, że wtorkowe kalendarium jest puste. Wprost przeciwnie. Rano zostaną opublikowane m.in. dane o bilansie handlowym Niemiec za miesiąc maj (prognoza: 16,2 mld EUR). Przed południem ujrzą jeszcze światło dzienne majowe dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii (prognoza: 0,2% M/M). Wieczorem natomiast amerykański raport o kredytach konsumenckich za miesiąc maj (prognoza: 20 mld USD). Tyle tylko, że żadna z tych "figur" w sposób istotny nie przełoży się na nastroje na rynkach globalnych, co następnie pośrednio mogłoby wpłynąć na notowania złotego. Być może jedynym wyjątkiem będzie para GBP/PLN, która będzie reagować na publikację wyników produkcji przemysłowej na Wyspach, jeżeli te tylko istotnie rozminą się z rynkowymi oczekiwaniami. Dzisiejszy dzień nie jest wyjątkiem. Potencjalnych impulsów mogących silniej wpłynąć na notowania złotego będzie brakować również w kolejnych dniach.